na "DNI BORÓW '2008 " należy ustrzelic trzy dziki-

Gość

Tradycja było w dwoch pierwszych edycjach 2003 oraz 2004 ,ze serwowana byla darmowa pieczona dziczyzna .Skolko godno i kazdemy kto chciał sie posilic dziczyzną

Faktem jest ,ze z biegiem lat tracilem kontrolę nad OBCHODZAMI DNI BOROW DOLNOSLASKICH a kolega Jarosz ,coraz niechetniej przystawał na to aby PIECZONY DZIK PONOWNIE POJAWIL SIE JKO DARMOWA ATRAKCJA KILINARNA DLA LUDZI ZGROMADZONYCH NA SWIECIE BOROW DOLNOSLĄSKICH . Rozumie go bo był to trudny numer do zrealizowania .

Jest okazja wrocic do RADYCJI PIECZONYCH POD SCENĄ DZIKÓW ,ktore zjemy do samych kosci .

Należy ,juz załatwiać tusze dzikow W KOLEM LOWIECKIM ORAZ NADLESNICTWIE WYMIARKI .
Zawsze tez masarnia Wymiarki sprawiala ta dziczyzne a nastepnie byla ona wędzona na stadionie na duzym DZIKIM GRILLU.

To byla dobra tradycja ktora zapoczatkowalem w 2003 roku jednak po latach kazdy szedl na latwizne i gdzieś to przepadlo po 2005 roku

Gość

Jednego roku ,dzika nam ustrzelil RADNY JANEK S. oraz Radny Robert W.a drugiego odsprzedal z chlodni p.Edward Nadlesniczy Wymiarek.(chlodnie maja w Wymiarkach a dziki wiszą na hakach i kruszeja nawet tydzień)

Należy zlożyc zapotrzebowanie w NADLEŚNICTWIE I ZAPLACIC 300 ZLOTYCH ZA DZIKA .Dziki sa nasze z Borowych Lasów ,glownie z pod LUBARTOWA I LUTYNKI tej gadziny jest tam skolko godno.

DZIKI POTRAFI TEZ SPRAWIC PAN MAREK wlasciciel agroturystyki w Bogumilowie .
Jednego razu na Bory tez tam byly robione.

Podsuwam te rozwiazania bo musimy sie rozwijac a nie kapcanieć.

Święto BOROW bez DZICZYZNY to tandeta ,ktorą moze zorganizować kazdy i wszedzie nawet na ksieżycu.